poniedziałek, 8 września 2014

#23 Troye Sivan - TRXYE (2014)

'All you gotta do is trust that I'm being true
And do it for the people who love you' 
Troye Sivan 'FUN' 

Troye Sivan wskoczył do świata muzycznego dużo wcześniej przed wydaniem epki TRXYE. Wcześniejsze epki Dare to Dream oraz June Haverly nie obiły się szerokim echem w muzycznym świecie. Większą sławę przyniosły mu role w takich filmach jak X-Men Origins: Wolverine czy Spud. Ale apogeum jego popularności zaczął się wraz z założeniem kanału na YouTube, a później nagraniu jego historii coming outu. Tak, Troye jest gejem, ale czy to jest problem? Nie. Na pewno nie dla mnie. Cieszy mnie to, że w tak młodym wieku potrafi być szczery wobec swoich fanów i, co najważniejsze, wobec siebie. Ostatnio Troye wraz z innym youtuberem, Tayler'em Oakley wygrali Teen Choice Award w kategorii Choice Web Collaboration za filmik Boyfriend Tag. Jeśli chodzi o plejadę gwiazd anglojęzycznego youtube - jestem z nimi na bieżąco. Uwielbiam oglądać ich filmiki dlatego, że: 
po pierwsze: uczę się angielskiego
po drugie: youtuberzy, których oglądam mają świetne osobowości
po trzecie: są znakomici!
Ale wróćmy do postaci Troye'a, który urodził się w północnej Afryce w Johanesburgu. Gdy miał dwa lata jego rodzina przeprowadziła się do Australii. Teraz ma 19 lat i wydał epkę TRXYE w wytwórni EMI Music Australia, która była strzałem w dziesiątkę! Fakt podpisania kontraktu z tą wytwórnią trzymał w tajemnicy przez rok by móc pozytywnie zaskoczyć wszystkich swoich fanów.


Epka zawiera pięć utworów, a rozpoczyna się znakomitym Happy Little Pill. Nie ma w sobie nic z hitowej mikstury. Jest zdecydowanie inny, ale dzięki temu niesamowity. Wydaje mi się, że to zasługa Lorde, która pokazała, że inność też ma szansę na sukces. Enigmatyczna, elektroniczna melodia w której Troye czaruje swoim głosem okraszonym australijskim akcentem. Touch jest następnym utworem na epce i utrzymany jest w podobnym stylu co poprzedni utwór. Znów idealnie skomponowany utwór, który w połączeniu z głosem australijskiego artysty tworzy magiczną całość. Fun byłby idealnym następcą pierwszego singla i mam nadzieję, że zostanie jako taki wybrany. Jest chwytliwy, szybko wpadający w ucho. Podoba mi się, że podczas ostatniego refrenu został użyty efekt, dzięki któremu wydaje się jakby ten utwór był nagrany podczas koncertu - słychać 'tłum' śpiewający z artystą. Gasoline jest bardziej utworem utrzymanym w stylistyce r&b i trochę przypomina mi styl Justina Biebera, ale z całą pewnością jest ulepszony i bardziej ciekawy. W tym wszystkim nadal słychać tego samego Troye'a co przy poprzednich piosenkach. Ostatni utwór The Fault in Our Stars (MMXIV) jest zainspirowany filmem o tym samym tytule. Został wydany jako singiel promocyjny jeszcze przed ogłoszeniem wydania epki. Piękna, delikatna ballada hipnotyzująca od pierwszych sekund wyróżnia się na tle nieco mocniejszych utworów na TRXYE.

Wiele wskazuje na to, że rośnie nam znakomita osobowość muzyczna, która zapisze się na kartach muzyki w sposób w jaki trudno nam zrozumieć. Zaskoczył nie jednego, wydał znakomity singiel i wkrótce po tym znakomitą epkę, która ma w sobie magię. Nie poszedł do Zedda czy Calvina Harrisa po gotową piosenkę. Jego wkład w powstanie tego mini krążka był niesamowicie wielki - napisał każdką z tych piosenek. To pokazuje, że jest artystą, który poważnie bierze się za swoją karierę, a wszystko to możemy usłyszeć w piosenkach zamieszczonych na tej epce. Oby tak dalej, Troye! Trzymam za Ciebie kciuki!

Moja Ocena:
8,5/10


BONUS:

1 komentarz:

  1. Niesamowite, że napisał tę płytę sam. Nie miałam okazji jej jeszcze przesłuchać, znam tylko hit Happy Little Pill, ale po przeczytaniu tej recenzji na pewno się za to zabiorę. ;)
    songnevergrewold.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń