czwartek, 17 października 2013

#10 Miley Cyrus - Bangerz



Miley Cyrus kiedyś ‘ukrywała’ swoją tożsamość w serialu Hannah Montana. Była grzeczną dziewczynką, która śpiewała piosenki o młodzieńczej miłości i rozstaniach z nią związanych. Ale ta dziewczynka już zniknęła. Jej już nie ma. W zamian za nią dane jest nam obserwować kobietę wchodzącą w życie dorosłej osoby. Szuka swojej drogi, po której chce dążyć. Wzbudza kontrowersje, ale o to jej tak naprawdę chodzi. Próbuje być taka jak jej koleżanki po fachu – Rihanna, Lady Gaga czy Katy Perry. Na dobre chce się odciąć od wizerunku grzecznej dziewczynki Disneya. Według mnie jest to bardzo dobre posunięcie. Jeśli czuje, że to jest to, co ją uszczęśliwia – niech robi to dalej. Do odważnych świat należy. Już na jej poprzedniej płycie słychać było próbę odcięcia się od tego. Ale nie było jeszcze tego widać. Teraz mamy cały pakiet. Od kontrowersyjnego teledysku We Can’t Stop, po występ wraz z Robinem Thickiem na VMA. Do tego wszystkiego następny singiel Wrecking Ball, który również ma bardzo kontrowersyjny teledysk. Dąży tą drogą cały czas. Przy produkcji jej najnowszego albumu brało udział wielu dobrze nam znanych producentów m.in. Mike WiLL Made It (wyprodukował m.in. Pour It Up dla Rihanny), Cirkut (pracował wraz z Ke$ha nad płytą Warrior) czy Will.I.Am, który aktualnie pracuje ze wszystkim. Eh.

Miley nie zabiegała o to by być głównym twórcą tekstów znajdujących się na płycie. Pomagała, ale nie grała ‘pierwszych skrzypiec’ w procesie ich tworzenia. Większość tekstów napisał Mike WiLL Made It, czyli jeden z głównych producentów na płycie. Możemy znaleźć tutaj jeszcze teksty samego Pharella Williams’a oraz Lukasza Gottwalda, który odpowiedzialny jest za stworzenie Wrecking Ball. Ostatnimi czasy mówi się wiele o tym, że dwa pierwsze single, które stały się hitami zostały napisane dla innych gwiazd. Mianowicie Wrecking Ball dla Beyonce, a We Can’t Stop dla Rihanny. Ile w tym prawdy? Nie wiadomo. Ale, nawet, jeśli taka jest prawda, to co z tego. Dobrze, że te utwory ktoś zechciał jednak wypuścić, bo jak widać – potencjał miały, i ten potencjał został wykorzystany w 100%.



Nie spodziewałem się, że piosenki na tej płycie będą na aż tak wysokim poziomie. Po pierwszym singlu spodziewałem się piosenek typowo nastawionych do radia – takich typowych bangerzów muzycznych. Myślałem, że piosenki będą miałkim popem, którego wszędzie pełno. Jakie było moje zaskoczenie, że płyta jest bardzo dobra. Zacznę od utworu, który podoba mi się najmniej. My Darlin’ jest utworem wolnym, połączonym z starym hitem Stand By Me. Pomysł ciekawy, ale Future niszczy tę piosenkę. Jego głos jest irytujący i nużący. Największym zaskoczeniem na płycie była piosenka 4x4 w duecie z Nellym. Nawiązanie do jej korzeni, – czyli muzyki country – było strzałem w dziesiątkę! Utwór jest bardzo chwytliwy, skoczny i ciekawy. Nie spodziewałem się tego po Miley. Adore You jest typową balladą, która po pierwszym przesłuchaniu nie miała u mnie ani żadnych plusów, ani tym bardziej minusów. Utwór jest i pozostaje jak na razie na poziomie neutralnym dla mnie. Lubię, ale nie uwielbiam. Wszyscy (w tym ja) czekali na efekt współpracy Cyrus z Britney Spears w piosence SMS. Efekt jest taki, jaki się spodziewałem. Bangerz pełną mocą! Typowy utwór radiowy, w którym śpiew jest na pograniczu rapu. Podoba mi się to połączenie. Zbliża się Halloween i Love Money Party z Big Sean’em idealnie wpasuje się w każdą imprezę z tej okazji. Przynajmniej ja czuję w tej muzyce Halloween i horrory. Może nie widać tego w tekście, ale ta muzyka tak jakoś działa. #GETITRIGHT jest utworem typowo w stylu Pharella Williamsa. Lekka, delikatna, łagodna i przyjemna. FU z French Montaną (przypomina wam to nazwisko przeszłość Miley?). Ciężki dubstep ze szczerym tekstem – trochę wrednym. Jest to zdecydowanie najlepszy utwór na płycie. Ambitny. Drive jest idealnym 'wstępem' do tej piosenki. Również piosenka elektroniczna, ale bardziej przyjemna dla przeciętnego słuchacza. Do My Thang jest piosenką w stylu podobną do We Can't Stop. Miley stawia na swoim. Ona chce i będzie robić to, co teraz robi. Na początku słyszę tak jakby słowo TWERK, czyli słowo, które jest aktualnie popularne dzięki niej. Miley chce postawić na swoje. Piosenka jest w połowie mówiona, w połowie śpiewana. Ciekawe połączenie, rzadko spotykane. Maybe You’re Right jest jedną z tych niezapadających w głowie piosenek. Zwykła, ale nie nijaka. Niby ballada, ale jednak nie do końca. Trochę przekrzyczana. Someone Else jest idealnym podsumowaniem płyty. Jest bardzo chwytliwa, ciekawa i przypomina mi trochę jej poprzednią płytę. Podsumowuje również jej życie prywatne.



We Can’t Stop spodobało mi się od pierwszego usłyszenia. Lekka imprezowa piosenka stworzona idealnie dla dziewczyny, która szuka swojej własnej drogi. Została idealnie wydana. Teledysk jest kontrowersyjny, ale taki był jego zamiar. Miley chciała na dobre odciąć się od wizerunku dziewczynki Disney’a. Teledysk do następnego singla Wrecking Ball miał to potwierdzić. I tak się stało. Piosenka jest niesamowita. Słychać w jej głosie niesamowite emocje. A co najważniejsze, wszyscy o niej mówią dzięki tej piosence.

Podsumowując, jestem bardzo zaskoczony całością płyty. Jest na naprawdę wysokim poziomie i nie spodziewałem się czegoś tak dobrego. Niesamowity wokal Miley idealnie wpasowuje się w różne nurty muzyczne, które możemy znaleźć na Bangerz. Teksty są bardzo dosadnie przekazane, są szczere, dzięki czemu zyskują na autentyczności. Idealnie wpasowują się w historię Miley w jej życiu prywatnym, dzięki temu Miley czuję te piosenki, – co najbardziej widać, kiedy wczuwa się podczas śpiewania Wrecking Ball na żywo. Długo zastanawiałem się, jaką ocenę dać tej płycie. Oto ona:
9/10

5 komentarzy:

  1. Zaskoczyła mnie (pozytywnie) tym krążkiem. Spodziewałam się piosenek w stylu nielubianego przeze mnie We Can't stop, a tymczasem otrzymaliśmy takie 4x4 czy FU :)

    Nowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. "typowych bangerzów muzycznych", "Bangerz pełną mocą!" - to słowo ma jakieś znaczenie, czy coś? A wracając do płyty - jestem pełen podziwu dla Cyrus i chociaż sposób promocji wcale mi się nie podoba (nowy wizerunek nowym wizerunkiem, ale to nie jest seksowne tylko obrzydliwe) to muzyką się broni. Udało się lepiej niż Rihannie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli piosenka jest niesamowicie nieziemska i boska to wtedy po angielsku mówi się na nią BANGER :) Bangerz (które powinno się pisać Bangers) jest liczbą mnogą, wskazującą na to, że płyta jest stworzona z takich właśnie numerów :D

      Usuń
  3. a z jakim utworem połączona jest piosenka We can't stop? :)

    OdpowiedzUsuń