#18 Paloma Faith - A Perfect Contradiction

Moja przygoda z twórczością Palomy Faith rozpoczęła się w nieco niestandardowy sposób. Mianowicie, pewnego razu przeglądając kosz z przecenionymi płytami w jednym z gnieźnieńskich Media Expert przykuła moją uwagę okładka debiutanckiej płyty Palomy. Nie kupiłem jej wtedy z dwóch powodów: była w kartonowym wydaniu, a po drugie nie znałem jej. Ale postanowiłem 'obczaić' jej twórczość na YouTube. Po przesłuchaniu pierwszej z piosenek zaintrygowała mnie, więc sięgnąłem po całą płytę. Pokochałem jej styl, sposób śpiewania i jej wypełniony emocjami głos. Następnie dowiedziałem się, że Faith szykuje się do wydania drugiej płyty. Fall to Grace pokochałem od pierwszego usłyszenia i nie mogłem się z nią rozstać przez długi okres czasu. Uwielbiam do niej powracać. We wakacje 2013 roku pragnąłem już nowego materiału od Palomy. Czas płynał nieubłaganie, jednakże zapowiedzi nigdzie nie było. Aż przyszedł nowy rok i Paloma nagle wypuściła zapowiedź nowego teledysku i po króciutkim okresie czasu mogliśmy obejrzeć teledysk do utworu wyprodukowanego przez Pharella Williamsa 'Can't Rely On You'. Data wydania płyty również została przekazana. I nadszedł ten czas kiedy możemy delektować się dźwiękami płynącymi z najnowszej płyty Palomy, która przeszła pewną metamorfozę w stosunku do poprzedniej płyty. Jaką? To odczytacie z poniższej recenzji.

Płyta rozpoczyna się od eksperymentalnego połączenia niecodziennego głosu Palomy Faith z typową dla Pharella Williamsa melodią, która gwarantuje hit. Can't Rely On You jest pierwszym singlem promującym trzecie wydawnictwo Palomy. Jestem pewien, iż wielu słuchaczy było zaskoczonych takim obrotem stytuacji. Niektórzy krytykowali mówiąc, że idzie na łatwiznę starając się skomercjalizować samą siebie. Natomiast według mnie, Paloma zrobiła dobrą robotę łącząc to co jest teraz na czasie, jednocześnie pozostając sobą w tym utworze. Słyszymy ten sam wypełniony emocjami wokal. Następnym utworem jest Mouth to Mouth, który nadal nie zwalnia tempa. Słyszymy zainspirowaną latami 80 i 90 melodię przy której aż trudno usiedzieć w miejscu. Przypomina trochę twórczość Pharella, jednak - o dziwo - nie został przez niego stworzony. Melodia w refrenie jest niesamowicie chwytliwa. Założę się, że ten utwór zostanie wybrany na singiel. Take Me zaczyna się od odliczania 'One, Two, Three, Four!' i wtedy zaczyna się znów przyjemnie taneczny utwór. Słychać w nim inspirację wytwórnią Motown w której nagrywał słynny zespół The Jackson 5. Wokalnie Paloma nadal zadziwia mocą, którą posiada w swoim głosisku! Jak dotąd zapowiedzi o bardziej tanecznym albumie potwierdzają się. A przy dotychczasowych piosenkach aż trudno usiedzieć w bezruchu. Następnym przystankiem na trackliście jest utwór Only Love Can Hurt Like This. Trochę zwalniamy, czas na taniec w parach. Przepiękny i niebanalny tekst owity niesamowitą warstwą muzyczną oraz wokalem, który jest taki prawdziwy. Utwór pokazuje, że kochając kogoś również cierpimy, ale to utwierdza nas w miłości. Wiemy wtedy iż jest ona prawdziwa i szczera. 'Love is torture makes me more sure' (tłum. Miłość jest torturą, która sprawia iż jestem bardziej pewna). 

Other Woman jest następną bardzo chwytliwą piosenką, która idealnie nadaje się na promowanie tego wydawnictwa. Trochę w stylu Johna Newmana, ale w wersji kobiecej. Bridge jest niesamowity, taki bardziej wypowiadany aniżeli śpiewany. Skosztujmy własnych łez wraz z Taste My Own Tears, które przypomina mi trochę niesamowity styl Amy Winehouse! Podoba mi się to nawiązanie do tej brytyjskiej legendy, która niestety szybko zeszła z tego świata. Wracając do tego utworu, podoba mi się użycie żywych instrumentów i efekt na wokalu, który ma przypominać ten sprzed kilkudziesięciu lat. Zatańczysz ze mną? Ponieważ Trouble With My Baby znów wraca w niesamowicie taneczny i chwytliwy klimat. Refren pozostaje w pamięci na bardzo długo. 

Now the whole knows I got trouble with my baby

Got trouble with my baby

Come on, come on, boy, just shake me

Please, somebody wake me

The Bigger You Love (The Harder You Fall) jest utworem, który przez wielu został już zaśpiewany. Paloma Faith stanęła na wysokości zadania i nagrała niesamowicie wypełnioną emocjami wersję tegoż utworu. Czyżby wszystko zamieniało się w złoto pod wokalem Palomy? Jestem przekonany, że tak właśnie jest! Impossible Heart przenosi nas ponownie w lata 90 i zaprasza nas do potańczenia. Zauważyłem, że ostatnimi czasy artyści lubią wracać do tych czasów tworząc pojedyncze utwory na ich płyty. Stary, dobry i chwytliwy pop. Czas na balladę Love Only Leaves You Only, która pozwala nam odpocząć i zrelaksować się przy nisamowitej melodii oraz przepięknemu wokalowi Palomy. Chórki w bridge'u idealnie go dopełniają, a gitara elektryczna pod koniec utworu zaskakuje jednocześnie idealnie kończąc utwór. It's The Not Knowing, czyli ostatni z utworów na płycie, ma niesamowicie przyjemną i optymistyczną melodię, która idealnie kontrastuje z tekstem, w którym słyszymy iż to czego nie wiemy boli nabardziej. Myślę, że jest to idealne zakończenie płyty, ponieważ nie wiemy tak naprawdę co będzie dalej, jaki będzie następny krok Palomy. A chcemy wiedzieć.

Reasumując to wszystko co zostało napisane wcześniej, Paloma Faith stworzyła płytę przy której aż trudno usiedzieć w miejscu. Jest to muzyka taneczna, jednak nie jest to typowa łupanka, którą karmią nas w radio. Artystka pozostała sobą nie mieszając się w dupstepem czy muzykę elektroniczną. Jej uwielbienie ubiegłymi dekadami znalazło swoje odzwierciedlenie na tym krążku. Paloma pokazuje nam swoją perspektywę na lata 50, 60, aż do lat 90. Jednocześnie podając nam to z niesamowitą gracją i stylem. Wokalnie nie mogłoby być lepiej, jest znakomicie. Paloma niesamowicie przekazuje nam emocje w każdej piosence, pokazując charakterystyczny dla niej wokal. Słychać w tym wszystkim również nieżyjącą Amy Winehouse, która jest brytyjską legendą. Myślę, że Amy polubiłaby tę płytę bardzo mocno. Suma sumarum, płyta dostaje ode mnie 10 z 10 możliwych punktó. JEST NIESAMOWITA. 

Moja Ocena: 10/10