czwartek, 14 listopada 2013

#12 Lady Gaga - ARTPOP

Po sukcesie debiutanckiego albumu The Fame, jego reedycji The Fame MonsterGaga wydała album Born This Way, który różnił się brzmieniem od jego poprzedników. To było powodem kiepskiego sukcesu komercyjnego w świecie muzycznym. Gaga się nie poddała i szybko zaczęła pracować nad następcą. 8 czerwca 2012 ogłosiła oficjalnie, że pracuje nad nowym materiałem, a 2 miesiące później poznaliśmy tytuł albumu. ARTPOP. Tytuł wzbudził ciekawość. Narodziły się pytania:  jaki Gaga obejmie kierunek z nową płytą i jakie brzmienia wykorzysta. Byłem pewien jednego, że Lady Gaga będzie bardzo zaangażowana w tworzenie tego krążka i się nie myliłem. Wszystkie utwory na Artpop zostały napisane przez nią, a nad produkcją poszczególnych utworów czuwali: DJ White Shadow, RedOne, Zedd, Madeon, David Guetta i Will.I.Am. 12 sierpnia poznaliśmy pierwszy singiel Applause, którego pokochały miliony. A jak płyta prezentuje się w całości?

Płyta rozpoczyna się piosenką, która jako pierwsza wyciekła do sieci w wersji demo. Jest nią Aura która idealnie rozpoczyna i wprowadza w klimat płyty. Słyszymy w niej Lady Gagę na najwyższym poziomie wokalnym – refren jest miodem dla moich uszu. Następnym utworem na trackliście jest Venus inspirowany latami 80 i eurodance’m. Początkowo miał być to drugi singiel z płyty, jednakże po wielkim sukcesie Do What You Want na iTunes’ie Gaga zdecydowała się zmienić swoje zdanie. Utwór jest bardzo chwytliwy charakteryzujący się rozbudowanym refrenem. Najbardziej chwytliwym momentem jest to kiedy śpiewa:
Take me to your planet (to the planet)
Take me to your planet (to the planet)
Take me to your leader (to the planet)
Your leader, your leader (to the planet)
Take me to your planet (to the planet)
Take me to my planet (to the planet)
Take me to your Venus (to the planet)
Your Venus, Your Venus
 G.U.Y jest trzecią piosenką, która tworzy album. Jest bardzo futurystyczna i charakteryzuje się świetnym intrem rozwijającym powoli utwór. Jak to zwykle bywa u Gagi, refren i bridge zapadają w pamięci. Sexxx Dreams posiada nieco mroczniejszy bit w zwrotkach, który przechodzi w bardziej taneczny w refrenach. Podobają mi się bardzo wstawki, kiedy Gaga mówi I was thinking about you… podczas zwrotek. Jedyna ‚dziwność’ związana z tą piosenką jest w refrenach kiedy w tle śpiewa You were in my, ale na szczęście nie jest to irytujące; po prostu za bardzo przyzwyczaiłem się do wersji z iTunes Festival. Jewels ‚n Drugs został nagrany we współpracy z T.I, Too Short i Twista, i pokazuje jak Mother Monster jest elastyczna jeśli chodzi o muzykę. Potrafi odnaleźć się w popie, jazzie i jak się teraz okazuje – rapie. Bit w tej piosence jest bardzo nowoczesny i ciekawy, choć trochę ciężki. Co najważniejsze, pomimo, że jest to kolaboracja aż 4 artystów, Gaga nie ginie w kompozycji. Manicure poznaliśmy już na iTunes Festival. Jest to utwór bardzo mocny, choć trochę za bardzo zmieniono głos Gagi. Pop w czystej i znakomitej postaci. Podoba mi się bardzo użycie gitary pod koniec piosenki – to się idealnie sprawdzi na koncertach. Do What You Want zdecydowanie wyróżnia się spośród wszystkich utworów na płycie. Jest to spokojniejsze połączenie popu i r&b nagrane we współpracy ze znakomitym R. Kelly, którego głos czasami przypomina mi Enrique Iglesiasa. Wokalnie Gaga stanęła na wysokości zadania.
O piosence tytułowej niewiele mogę napisać. Artpop zdecydowanie wprowadza w trans, jest lekki i ma bardzo chwytliwy refren:
We could, We could, Belong together, ARTPOP.
Z wolniejszej i nieco spokojniejszej piosenki przechodzimy w bardzo zwariowany, szalony i nieprzekombinowany utwórSwine. Napięcie w utworze świetnie rośnie od zwrotki, refrenu aż po instrumentalny break. Agresywnie wykrzyczane słowo Swine jest najbardziej charakterystyczną częścią utworu. Ta piosenka prosi się by była puszczona na imprezie.Donatella jest bardzo materialistyczna i nastawiona na zabawę. Mam wrażenia jakby to była piosenka z płyty The Fame, ale w nowym brzmieniu. Jest to utwór bardzo psychodeliczny i bit wprowadza słuchacza w trans.
Jestem jedną z tych osób, które uważają Fashion! za najsłabszą pozycja na płycie. Co jest niestety dziwne, ponieważ został wyprodukowany przez Guettę oraz Will.I.Am’a. Jest to utwór funkowy i lekki, lecz nie najlepszy. Bardzo odstaje od reszty. Interesującą częścią utworu jest to, kiedy słyszymy jakiegoś mężczyznę mówiącego po francusku. Mary Jane Hollandmogliśmy prawie w całości poznać jeszcze przed wyciekiem płyty. Jest to utwór, który na długo pozostaje w pamięci. Jest bardzo rytmiczny i świetnie spełni się w klubie. Dope jeszcze 2 miesiące temu był nazwany I Wanna Be With You. Jest to jedyna ballada na albumie napisana specjalnie dla fanów. Piękna pianino z nutką elektroniki w połączeniu z wokalem Gagi idealnie się łączy tworząc znakomity utwór. Następca You&I.

Gypsy wyróżnia się dwoma aspektami: po pierwsze delikatnie się rozpoczyna by powoli się rozwijać i przejść w utwór taneczny, a po drugie Gaga stworzyła znakomity hook I’m, my, my, my, I’m gypsy, gypsy, gypsy I. Jest to utwór bardzo przypominający w stylu utwór The Edge of Glory  z jej poprzedniej płyty. Płyta kończy się singlem, który każdy zna.Applause jest utworem mającym podkreślić to, że najlepszym uczuciem dla Gagi jest moment kiedy ona jest na scenie i przedstawia swoje show dla fanów. Aplauz dodaje jej energii. Utwór jest nowatorski, skomplikowany i ryzykowany. Wydanie go jako singiel główny z płyty było bardzo niepewnym posunięciem w czasie kiedy Katy Perry wydała utwór powstały z ‚przepisu na sukces’. Gaga zaryzykowała i udało jej się. Utwór idealnie kończy płytę.
Podsumowując, muszę zgodzić się z żartobliwym wyrażeniem użytym, przez Gagę, że Artpop jest albumem tysiąclecia. Producenci albumu stworzyli wachlarz różnych odmian muzyki elektronicznej przedstawionych na najwyższym poziomie. Wkład Gagi w tworzenie tej płyty również ma ogromne znaczenie jeśli chodzi o jego spójność. Zajmowała się pisaniem tekstów oraz pomocą w produkcji utworów. Ba, nawet jedną wyprodukowała samodzielnie (Venus), a efekt jest znakomity. Elastyczność wokalna Gagi, odnalezienie się w balladzie, muzyce klubowej, funku czy hip-hopie pokazują, że jest otwarta na różne gatunki muzyki. Tworzy bo kocha to robić, nie tworzy tego pod publikę. Czas ocenić tę płytę.  Mimo, że jest jeden utwór, który nie przypadł mi od razu do gustu daję temu albumowi:
Ocena: 10/10

6 komentarzy:

  1. Vanessa wróciła do Los Angeles-więcej w NN
    www.vanessa-actress.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Plakat Gimme Shelter i oficjalna strona-zapraszam na NN
    www.vanessa-actress.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy oficjalny trailer Gimme Shelter- więcej w NN
    www.vanessa-actress.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Beznadzieja muzyczna, w której podkład jest robiony we FruityLoopsie w 20 minut, z beznadziejnymi tekstami i 10/10? Nie chcę już nawet oceniać Twojego gustu muzycznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nagraj siebie robiącego Donatellę w 20 min. Nie więcej. I wyślij mi na maila. Każdy ma inny gust. Recenzja to jest moja osobista ocena albumu. Przeczytaj sobie definicję słowa 'recenzja'.

      Usuń
  5. Nowe wieści o Baby V-więcej w NN
    www.vanessa-actress.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń